Kontrola wpisów w dzienniku, wypisywanie braków, sprawdzenie ocen… Tak kiedyś wyglądała moja lekcja wychowawcza... Na szczęście dziś jest inaczej, a ja mam świadomość jak ważna jest rola wychowawcy. Każda godzina wychowawcza to dla mnie wyzwanie, któremu staram się sprostać, ale też na każdą lekcję idę jak na spotkanie z przyjaciółmi. Wiem bowiem, że godzina ta nie może być nudna i nie może być też o niczym...
Powrót do zdalnej szkoły po miesięcznej przerwie nie wzbudza wśród uczniów pozytywnych emocji i, wbrew temu co mogłoby się zdawać, nie są wypoczęci. Są sfrustrowani, samotni, smutni i przygnębieni. Narzekają na izolację, ból głowy i bóle kręgosłupa. Zwłaszcza w takiej sytuacji rola wychowawcy jest ogromna, dlatego powinien się on skupić na budowaniu relacji, wzmacnianiu więzi i wywoływaniu pozytywnych emocji.
U moich uczniów takie wywołała dzisiejsza godzina wychowawcza. Pierwszy semestr powoli dobiega końca, dlatego to właściwy moment na podsumowanie, a jednocześnie dobra okazja na sprawdzenie, czy moi pierwszoklasiści, mimo zdalnego nauczania, poznali się choć trochę. Przed dzisiejszą lekcją poprosiłam, by każdy z nich przygotował o sobie trzy informacje - dwie prawdziwe, jedną fałszywą. Uczniowie musieli się postarać, by nie były one zbyt łatwe, bo przez to zabawa nie byłaby ciekawa. Ja także miałam przygotowane trzy informacje o sobie. Następnie po kolei prezentowaliśmy fakty ze swojego życia, a pozostałe osoby z klasy zgadywały, które z nich są kłamstwem. Zabawy przy tym było sporo, bo zadanie wcale nie było łatwe. Wzbudziło ono też wiele pozytywnych emocji, jednak to, co dla mnie najważniejsze, dzięki niemu relacje w klasie się zacieśniły, gdyż dowiedzieliśmy się o sobie sporo nowych rzeczy.
Druga część lekcji również podobała się uczniom, ponieważ tym razem odwróciliśmy role. Ta część poświęcona była ocenie pracy wychowawcy i zainspirowana była jednym z pomysłów Anny Konarzewskiej, autorki książki "Być (nie)zwykłym wychowawcą". W ostatnim czasie bardzo doceniam narzędzie Answergarden, dlatego chętnie z niego skorzystałam. Poprosiłam uczniów, by wypisali wartości, które według nich są ważne dla mnie jako dla ich wychowawcy. Dzięki temu dowiedziałam się, czy uczniowie mnie rozumieją i wiedzą, w jakim celu wykorzystuję niektóre metody i narzędzia pracy. Po otrzymaniu odpowiedzi zwrotnej wspólnie omówiliśmy wyniki ankiety, ustalając dalsze zasady współpracy.Chcąc jeszcze lepiej przygotowywać się do roli wychowawcy, na koniec poddałam się surowej ocenie. Poprosiłam, by uczniowie wystawili mi oceny semestralne. Ich wypowiedzi uskrzydliły mnie, ale też utwierdziły w przekonaniu, że rola wychowawcy (zwłaszcza teraz, podczas edukacji zdalnej) jest ogromna.Kreatywny polonista (tym razem w roli wychowawcy)
Agata Karolczyk-Kozyra
Komentarze
Prześlij komentarz